Posłowie na wagarach – dlaczego sala sejmowa jest pusta

Czy posłowie są na wagarach? Opierniczają się, zamiast pracować na posiedzeniu sejmu?

Otóż nie koniecznie. Jak się dowiedzieliśmy, w trakcie posiedzeń sejmu – równolegle – odbywają się spotkania komisji sejmowych. Obowiązkowa jest obecność na posiedzeniu sejmu, ale też i na spotkaniu komisji. Posłowie muszą zatem wybierać, gdzie się pojawią. Zwykle wybierają to, co jest w danej chwili pilniejsze lub ważniejsze. Przecież na komisjach dyskutuje się o planowanych zmianach w prawie, dyskutuje o konsekwencjach, pokazuje prawidłowe lub nieprawidłowe efekty projektowanych zmian. Dla każdego oczywistym jest, że poseł powinien być na spotkaniu komisji. Musi też zasiadać w sejmowej ławie. Dlaczego musi wybierać, z którego obowiązku będzie się wywiązywał? Mało tego – czasem na jedną godzinę mają spotkania dwóch komisji i jednocześnie posiedzenie sejmu! Posiedzenia komisji zwołują jej szefowie – też przecież posłowie. Czy nie mają planu posiedzeń sejmowych? Oczywiście, że mają! Plan posiedzeń sejmowych jest przesyłany i udostępniany posłom na długo przed terminem spotkań. Dlaczego zatem przewodniczący komisji zwołują spotkania komisji w tym samym terminie, co posiedzenia sejmowe, lub tak, że się na siebie nakładają? Czy chodzi o to, by posłowie nie mogli wypełnić swoich obowiązków? Czy chodzi o to, by biegający między salami posłowie nie wzięli udziału w ważnych głosowaniach, nie zabrali głosu w debacie? Naszym zdaniem takie działania to uniemożliwianie wykonywania mandatu posła. Poseł powinien być obecny zarówno na obradach sejmu, jak i na posiedzeniach komisji. Nawet gdyby miał spędzić w sejmie dodatkowy tydzień. Uważamy, że sprawę tę należy nagłośnić, aż do zgłoszenia do prokuratury możliwości popełnienia przestępstwa uniemożliwienia wykonywania mandatu posła włącznie. Ta praktyka jest w parlamencie stosunkowo świeża – zaczęła się ponoć w poprzedniej kadencji. Wcześniej można było tak ułożyć spotkania komisji, by nie kolidowały ze sobą i z posiedzeniami sejmu.

Autorka: Dorota Markiewicz